Dwa cuda związane z Bartolem

W specjalnym wydaniu "Królowej Różańca Śiwętego" zostały opublikowane dwa świadectwa uzdrowień za przyczyną Bartola Longo, napisane przez osoby, które znam osobiście.
W specjalnym wydaniu "Królowej Różańca Śiwętego" zostały opublikowane dwa świadectwa uzdrowień za przyczyną Bartola Longo, napisane przez osoby, które znam osobiście.
Wydanie 74/75 Królowej Różańca Świętego


Uzdrowienie siostry Alimy za przyczyną Bartola Longo

Zabierając relikwie bł. Bartola Longo do szpitala w czasie mojej ciężkiej choroby covidowej 2–3 grudnia 2021 roku, trzymałam je w dłoni, prosząc o Jego wstawiennictwo u Boga i Maryi. Miałam obustronne zapalenie płuc. Stan zdrowia był bardzo poważny. Nie byłam w sta­nie długo się modlić, wzbudzałam jedynie akty strzeliste i prosiłam swoimi słowami, abym dobrze przygotowała się na śmierć i spotkanie z Bogiem, a jeśli taka jest wola Boża, to abym mogła zdrowa wrócić do domu.
Dziękuję ks. Eugeniuszowi Plochowi, proboszczowi w Winowie, który podpowiedział mi, abym zabrała te relikwie do szpitala. Cieszę się zdrowiem i podarowanym nowym życiem oraz wstawiennictwem bł. Bartola. Polubiłam go bardzo od tego momentu.

Po przeniesieniu się z Winowa do domu prowincjalnego w Świdrze powierzono mi grupę ewangelizacji różańcowej. Wtedy okazało się, że także i tam są relikwie bł. Bartola.


Świadectwo cofnięcia się nowotworu złośliwego

ragnę podzielić się świadectwem cofnięcia się nowotworu złośliwego skóry poprzez nieustanną modlitwę do Matki Bożej Pompejańskiej i bł. Bartola Longo. Różaniec odmawiam od najmłodszych lat. Jest mo­ją codzienną i ulubioną modlitwą.

W kwietniu 2024 roku podczas golenia się ściąłem na policzku krostę wielkości łebka od szpilki, zabezpieczyłem miejsce starym sposobem, którego mnie nauczył mój tato, czyli kawałkiem chusteczki higienicznej, krew przestała cieknąć i sprawa zakończona.

Po dwóch tygodniach zauważyłem, że w miejscu tego zacięcia zaczęła mi rosnąć dziwna narośl. Za około dwa miesiące, czyli w lipcu, guzek był wielkości fasoli. Udałem się do lekarza, który skierował mnie do chirurga onkologa, a ten zadecydował o wycięciu tego guza.
Zabieg usunięcia nastąpił w październiku i wycinek został przesłany do badań patomorfologicznych i histopatologicznych. Wynik badań był zaskakujący i powalający, ponieważ okazało się, że mam nowotwór złośliwy skóry dopiero się rozwijający.

Pierwsze, co zrobiłem, to powiadomiłem moich znajomych oraz modlących się do Królowej Różańca Świętego i poprosiłem o wsparcie modlitewne, a także oczywiście sam zacząłem szturm modlitewny na różańcu do Matki Bożej i Bartola Longo. Następnie poruszyłem swoje znajomości w Kielcach i załatwiałem miejsce, a także termin badań w Świętokrzyskim Centrum Onkologii.
Wiadomość o wezwaniu do Świętokrzyskiego Centrum Onkologii do profesora Stanisława Góździa na badania zaskoczyła mnie znienacka 21 stycznia 2025 roku, kiedy jechałem na zakupy w Lesznie, gdzie mieszkam od czterech lat. Otrzymałem telefon z informacją, że mam natychmiast jechać do Kielc i 22 stycznia 2025 roku – czyli nastepnego dnia o godzinie 9:00 w środę, w mój ulubiony Dzień Maryjny do załatwiania wszelkich spraw – zgłosić się w gabinecie prof. Góździa, kierownika Kliniki Onkologii Klinicznej. „Zawrotka” do domu, szybkie pakowanie się, załatwienie pobytu w hotelu i wyjazd samochodem do Kielc.

Wizyta w gabinecie profesora była szybka i rzeczowa. Natychmiast skierowano mnie do ordynatora kliniki w celu przeprowadzenia ekspresowych badań całego ciała pod najnowocześniejszym tomografem na obecność ognisk nowotworowych w moim organizmie.

Po zakończonym badaniu pani ordynator wraz z panem profesorem, którego wezwała, z uśmiechem na ustach zadali mi pytanie, po co przyjechałem, skoro badanie wykazało, że nowotwór złośliwy, który był umiejscowiony na policzku, cofnął się i w całym moim organizmie nie ma żadnego ogniska nowotworowego.

Z radości ich uściskałem i podziękowałem za badanie oraz tak radosne i pozytywne wieści.
Wracając do Leszna z Kielc, oczywiście tego samego dnia, dziękowałem w modlitwie różańcowej Matce Bożej i Bartolowi Longo za cud uzdrowienia. Nadal nie przestaję dziękować Im oraz wszystkim, którzy podjęli ze mną szturm modlitwy różańcowej o uzdrowienie z nowotworu.
Andrzej

Zapraszamy Czytelników do dzielenia się swoimi świadectwami i spostrzeżeniami związanymi z Bartolem Longo. Można je nadsyłać na adres redakcji albo e-mail redakcja@krolowa.pl .

Gorąco zapraszam takze do przejrzenia wskazanego wydania "Królowej Różańca Świętego" – zobacz tutaj.
Numer 74 75 str 1

Blog





marek-wos

O autorze bloga


Nazywam się Marek Woś i od 2003 roku rozpowszechniam w Polsce informacje o bł. Bartolu Longo. Artykuły o bł. Bartolu Longo napiałem do większości dużych polskich pism religijnych. Napisałem także jego biografię "Bartolo Longo. Od kapłana szatana do apostoła różańća", która została przetłumaczona na kilka języków. Miałem udział przy niemal wszystkich wydanych po polsku książkach o bł. Bartolu i tych jego autorstwa. Wyreżyserowałem film dokumentalny "Człowiek miłosierdzia" oraz przygotowałem polską wersję włoskiego filmu fabularnego.

Niestety, poziom i jakość wiedzy o bł. Bartolu w Polsce uważam za średnio-niski. Dlatego powstała ta strona, aby dostarczać dobrych źródeł. Mam nadzieję, że jej treści Cię zainspirują. Jeśli jednak chcesz korzystać z zamieszczonych tu materiałów – ZAPYTAJ o zgodę. Korzystając z treści strony w celach nie komercyjnych wystarczy podać źródło do autora i niniejszej strony, za co z serca DZIĘKUJĘ! :)




Przeglądaj tematy według tagów:


Strona wykorzystuje ciasteczka do celów statystycznych oraz komentarzy na blogu

Biografia Bartolo Longo

Książka - biografia